W dniach 18 lutego - 5 kwietnia 2023 r. Odbywała się wystawa malarstwa Jolanty Caban, zatytułowana Ulotni tułacze czasu.
Ulotni tułacze czasu w obrazach Jolanty Caban
Jolanta Caban malarka, absolwentka Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie w pracowni profesora Rajmunda Ziemskiego obroniła dyplom z wyróżnieniem. Łatwo pokusić się o refleksję, że z Mistrzem Jolantę Caban łączą głównie odniesienia werbalne do martwej natury oraz pejzażu. Bowiem płótna malarki są erupcją koloru, gdzie dominuje czerwony, żółty, purpurowy, tycjanowy, pomarańczowy, a z drugiej strony, niebieski, chabrowy. Posługując się paletą tak dobranych rozmyślnie bądź intuicyjnie barw, otula widza ich ciepłą emanacją. Jednak to nie o kolorze dzisiaj mówimy.
Zanurzając się w tytuły wystawianych obrazów, mamy nieodparte wrażenie, że malarka prowadzi widza w zakamarki ukryte w słowach, wywołujących skojarzenia z innym, niedostępnym, ale tajemniczym światem, który wyłonił się z wrażliwości i transcendencji Jolanty Caban. Tytułowi tułacze to nic innego jak zapamiętane miejsca, często odnoszące się do przyrody i cudów natury, jakimi są rozliczne pola z żółtym rzepakiem, kartofliskiem po zbiorach, płonącymi ogniskami, nasyconymi zapachem tlących łęt. To zapachy ziół, powiew wiatru, czego dowodzi częste wrażenie ruchu. Nieodzowną dominantą w obrazach Jolanty Caban są zebrane doświadczenia radości bądź smutku, wspomnienia snów, ale także znalezione przedmioty użytku codziennego, to w końcu teraźniejszość pozostawiona w obrazie. Chwila przeniesiona na płótno staje się czasem przeszłym. Wyczuwalna cisza, gdzieś w polu lub oceanie nad ranem, po spokojnej nocy, szepce do widza i zaprasza go to zatrzymania się i kontemplowania, zanim ta chwila spokoju przeminie.
Jolanta Caban mówiąc o inspiracji w malarstwie odwołuje się do Szkoły Nowojorskiej, której zwolennicy nie obciążeni wielowiekową tradycją malarstwa europejskiego, dowolnie i w sposób swobodny traktowali temat oraz środki wyrazu. Taki sposób postrzegania malarstwa abstrakcyjnego stwarza przestrzeń dla wolności przedstawiania nieoczywistości.
W obrazach zatytułowanych Znaki, malarka używa niezidentyfikowanych form i kształtów, nasyconych dość wyrafinowanym zestawieniem kolorów, pozostawiając widza zachęconego intrygującą kompozycją powierzchni płótna do rozwiązania zagadki tytułu. Podobna historia dzieje się z płótnem „Ogniki”, niekształtne formy, przypominające indiańskie wigwamy, rozedrgane płonącym wewnątrz ogniskiem, wręcz prowokują chęć bliższego ich poznania.
Obecna wystawa malarstwa Jolanty Caban wabi widza kolorem, jednak przede wszystkim daje możliwość zatrzymania oraz refleksji nad przemijającym czasem, nad teraźniejszością, którą tu i teraz budujemy przyszłość.
Agnieszka Niedźwiecka